sobota, 8 września 2012

he's an asshole

he's an asshole . tak jest . i to bardzo . nie rozumiem jak można lecieć na dwa fronty ? nie wiem , dałam się wykorzystać jak mało która . to już jest norma . standard . ty nie wiesz jak ja się czuje . i nie mów że masz podobnie bo nie masz . nie masz tej pieprzonej nadziei , że wróci że to tylko sen, z którego się obudzisz . nie masz poczucia winy , tej złości w sobie gdy widzisz jego opis " kocham cie Olu :*:*:* " . nie masz tej bezsilności która tkwi we mnie i za żadne skarby nie chce mnie opuścić . uwierz mi oddałabym wszystko za kilka chwil spędzonych z nim , sam na sam . chociaż nie ... teraz to ja już nie wiem co czuje . kocham go ale nie nawidzę , chce być przy nim ale drażni mnie , chce byc całowana , przytulana i takie tam . gdy pomyśle o niej , że ona skaziła go czuje wstręt , obrzydzenie , niechęć , ogromną złość . najchętniej zatłukłabym ją . nie wiem jak ale zrobiłabym to . nie nawidzę ja zabiera mi się coś na czym mi zależy a ona to zrobiła . perfidna żmija . zalazła mi za skórę jak drzazga , za każdym razem raniąc . wróćmy do niego . był taki idealny . too good to be true . everything what beautiful must end . napisałam wiersz , krótki . podobno ładny , nie wiem . dla mnie każdy wiersz jest wierszem , niczym innym . kurcze mam pustke , nie wiem co dalej napisać ... padam
            

dziękuje za uwage ... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz