czwartek, 9 sierpnia 2012
sen jeden z najgorszych ...
tak jest siódmy dzień. jeszcze tydzień. nie obudził mnie SMS typu: miłego dnia Kochanie ;*;*. o nie. zapomnij dzisiaj było dokończenie dnia wczorajszego. i płacz w śnie. i ta obawa że mnie zostaw . cały dzień nic cisza. półtora litra lodów wylądowało w moim brzuchu. potem w nogach, dupie, ale przede wszystkim brzuchol. jeszcze tydzień. z dnia na dzień mam coraz silniejsze bóle brzucha. nie, nie mam miesiączki. brak wyładowania seksualnego. dobrze widzisz, twoje oczy cie nie zawodzą. jestem gotowa bo wiem że Go kocham. nie poszłabym z kimś do łóżka bo mam ochotę. idę bo go kocham i chce mu sie oddać w całości. może głupio to brzmi, ale taką podjęłam decyzje. możesz pomyśleć, że działam macicą a nie głową. tak myślą inni, a ja jestem inna od tych innym. if you know what I mean... niby jest okej ale jednak coś. poproszę żeby zadzwonił...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz